CRX, Civic czy wreszcie Civic Type-R to samochody, które z całą pewnością możemy nazwać archetypami japońskich hatchbacków. Wszystko za sprawą unikalnych linii nadwozia, silników benzynowych lubiących wysokie obroty oraz fenomenalnych właściwości jezdnych. Minęło kilka dekad, powstały kolejne generacje, ale ich substrat wciąż pozostał ten sam. Zapraszam do testu Hondy Civic Sport Plus.
Wygląd zewnętrzny
Choć nadwozie Civica X generacji znane jest motoryzacyjnej scenie od kilku lat, to jego projekt wciąż pozostaje aktualny — w mojej ocenie jest to zasługa odważnie narysowanej karoserii, która z biegiem czasu nie traci na atrakcyjności. Przednią część pojazdu można opisać jednym słowem ostra, a im dłużej na nią patrzymy tym ilość jednostek w skali Scoville’a rośnie. Długa pokrywa komory silnika zwieńczona przeciwległymi przetłoczeniami, reflektory zespolone z dwuczęściową atrapą oraz błotnikami czy chociażby zderzak z umieszczonymi po bokach „skrzelami” zwieńczony splitterem, to elementy, które pozwalają stwierdzić, iż mamy do czynienia z czymś więcej aniżeli zwykłym kompaktem. Linia boczna bogata jest w agresywne rysy, które rozmieszczone zostały tak, aby uzupełniać stylistycznie przednią oraz tylną cześć pojazdu- doskonale to widać, jeśli spojrzymy na przetłoczenie tylnej lampy, które stanowi jedność nie tylko z przetłoczeniem tylnego poszycia błotnika, ale także przednich oraz tylnych drzwi. Właściwie rzecz pojmując linia boczna jest czymś w rodzaju szklanki mleka pomiędzy kolejnymi porcjami ostrych papryczek. Tylna część pojazdu stanowi swoiste apogeum, jeśli chodzi o ilość SHU. Podwójna końcówka układu wydechowego — swoją drogą całkiem przyjemnie brzmi, strzela i prycha, dyfuzor zintegrowany ze splitterem oraz lotka tylnej klapy stanowiąca przedłużenie linii dachu, to tylko niektóre elementy z bogatej oferty ostrości Sport Plusa przesądzające o jego drapieżnym charakterze. Kilka słów należy poświecić także samemu lakierowi, który mimo pastelowego, niebieskiego odcienia doskonale podkreśla kształty nadwozia, a w połączeniu z błyszczącymi czarnymi akcentami oraz aluminiowymi felgami wykonuje kawał dobrej roboty. Civic Sport Plus to auto, które powinno wzbudzić podejrzliwość u fanów koni mechanicznych.
Wnętrze
Po ostrym nadwoziu czas na łagodne i funkcjonalne wnętrze. Zajęcie pozycji za kierownicą nie jest trudnym zadaniem, wszystko za sprawą niewielkiego wieńca kierownicy, sporego otworu drzwiowego oraz nisko położonego fotela. Czas trzasnąć drzwiami.
Po ich zamknięciu poczujemy się jak w sportowym aucie – dzieje się tak za sprawą wysoko poprowadzonej linii okien oraz nisko umiejscowionego fotela, siedząc w aucie, mamy wrażenie, że wszystko zorientowane jest na kierowcę, a dodatkowo w przekonaniu tym utwierdza nas architektura deski rozdzielczej. Przyciski, przełączniki, dźwignie oraz mechanizmy rozmieszczono ergonomicznie. Warto zwrócić uwagę na harmonię panującą na kole kierownicy — ilość przycisków jest nieduża, a rozmieszczenie proporcjonalne.
Dodatkowo na odwrocie wieńca umieszczono łopatki do zmiany przełożeń, ciekawe rozwiązanie z uwagi na zastosowanie eCVT- więcej o skrzyni poniżej, jest o czym pisać.
Skierujmy wzrok ku konsoli środkowej, w centralnym jej punkcie umieszczony został dotykowy ekran systemu info rozrywki, który w mojej ocenie z uwagi na lokalizację fotela został umieszczony pod niewłaściwym kątem -przy uruchomieniu oświetlenia wewnętrznego na ekranie odbijają się światło, które może ograniczać możność korzystania z systemu.
Poniżej umieszczono panel do obsługi klimatyzacji, którego działanie jest proste i niezwykle intuicyjne, jest to ogromny plus, biorąc pod uwagę trend do odchodzenia od analogowych, responsywnych klawiszy na rzecz dotykowych ekranów i paneli. Pod konsolą środkową, na tunelu środkowym znajduję się lewarek zmiany biegów, o którym także należy wspomnieć. Jego wyjątkowość polega na innym zakresie pracy języka blokady. W celu zwolnienia blokady należy nacisnąć jego górną część, a nie dolną jak w przypadku DSG, niewielki detal, ale kilka razy złapałem się na poszukiwaniu zakresu pracy języka w sposób „niemiecki”. Poza tym niuansem dźwignia posiada krótki zakres pracy, który przypadnie do gustu tym, którzy poruszają się w dużej mierze w ruchu miejskim. Przejdźmy na tylną kanapę, znajdziemy tam trzy pełnowymiarowe miejsca, które pozwalają na komfortową podróż osobom o wzroście powyżej 180 cm pomimo opadającej linii dachu. Przestrzeń bagażowa jest atutem Civica, do dyspozycji mamy 420 litrów (metoda VDA). Interesującym rozwiązaniem jest roleta bagażnika- nie mamy do czynienia ze sztywną półką, a z tkaniną, która jest miękka i jej kształt zmienia się wraz z otwieraniem pokrywy bagażnika.
Kwestie mechaniczne
Pod maską testowanego egzemplarza pracował czterocylindrowy turbo doładowany silnik benzynowy 1.5 legitymujący się mocą 182 koni mechanicznych sprzężony z przekładnią eCVT. Jest to topowa konstrukcja japońskiego producenta, będąca kompromisem między dynamiką a umiarkowanym spalaniem. Podczas 1300-kilometrowego testu realizowanego
w proporcjach 70/30 gdzie 70 odpowiada poruszaniu się po autostradzie, a 30 po mieście uzyskaliśmy wynik na poziomie 8 litrów, jest to całkiem przyzwoite spalanie, biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne panujące podczas testu. Kilka zdań należy poświęcić także samej przekładni. Wielu z nas na słowa CVT lub eCVT ma przed oczami: Toyotę Prius, wyjący silnik oraz Pana w średnim wieku. W przypadku Sport Plusa taki obraz jest w 100 procentach nietrafiony. Przekładnia w nim zastosowania przy odpowiednim korzystaniu z pedału gazu pozwala na dynamiczne przyspieszanie, a charakterystyka jej pracy porównywalna jest z przekładnią ZF 8HP- zaryzykowałbym nawet twierdzenie, iż gdyby nie informować, że to eCVT, to wielu użytkowników nie zauważyłoby różnicy.
Układ kierowniczy jest precyzyjny, sztywny i responsywny, a przy wykonywaniu krótkich
i intensywnych manewrów ustawia koła w zadanych położeniu bez zbędnego opóźnienia- można odnieść wrażenie, że obcujemy z krótką przekładnią, pochodzącą z Type-Ra.
Układ zawieszenia prawidłowo tłumi nierówności, jest sztywny, sprężysty, a przy wykonywaniu dynamicznych manewrów przechył nadwozia jest minimalny.
Skuteczność układu hamulcowego należy ocenić na piątkę – podczas trwania testu mieliśmy „okazję” wykonać awaryjne hamowanie, które wprawiło nas w osłupienie – hamulce zadziałały natychmiastowo, a ostre hamownie nie wpłynęło na ich skuteczność- pozytywne zaskoczenie. Jedno z ostatnich zdań w tej sekcji należy poświecić na układ wydechowy, który mimo niewielkiej średnicy, potrafi przyjemnie strzelać i prychać – z całą pewnością doceni, to każdy fan motoryzacji.
Podsumowanie
Jeśli w młodości miałeś CRX-a, jesteś fanem japońskiej motoryzacji lub cenisz unikalny design, a przy tym jesteś pragmatykiem, to Civic Sport Plus jest właśnie dla ciebie.
Zapewni ci interesujące osiągi, komfort podróżowania, a przy tym nie zrujnuje twojego portfela.